Jeśli chcesz otrzymać wiadomość mail (z powitalnym kuponem rabatowym) dołącz do ponad 2000 czytających newsletter. Natomiast jeśli wolisz social media to dołącz do nas na Facebook'u lub Instragramie
W rzeczywistości źródła dokumentują również, jak najeźdźcy ponosili poważne straty i doznawali widowiskowych porażek podczas rajdów na obce królestwa i terytoria. Świadczą o tym m.in. znajdowane po dziś dzień masowe groby skandynawskich wojowników, ofiar nieudanych podbojów.
Nie ma jednak wątpliwości, że odnosili sukcesy w większości swoich przedsięwzięć. Świadczą o tym skarby z klasztorów, wiosek, a nawet dużych miast, które przetrwały wieki i współcześnie możemy podziwiać je w muzeach Szwecji, Danii czy Norwegii.
Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy była niezwykła mobilność wikingów. Byli po prostu eksperci od elementu zaskoczenia. Ich długie okręty – o charakterystycznym nisko zanurzonym kadłubie – umożliwiały przeprawę przez Morze Północne i żeglugę po licznych rzekach Europy, a także pojawienie się znikąd lub ominięcie wrogich sił lądowych. Wykazywali się też niezwykłą pomysłowością, nieobca im była sztuka kamuflażu. Historyk Andrieu – Guitrancourt zanotował: „Wiking maskuje swe statki zielonymi liśćmi, czy wręcz całymi konarami drzew. Tarcze i zbroje pokrywa błotem. Nie cofa się przed przebraniem za mnicha, czy nawet za kobietę, udaje chrześcijanina, aby tylko uzyskać wstęp za mury miasta które chce zdobyć”.
Wikingowie napadli na klasztor na małej wyspie blisko wybrzeży północno-wschodniej Anglii. Kronika anglosaska opisuje ten skromny w gruncie rzeczy najazd wyjątkowo barwnie: […] W roku ukazały się przerażające znaki nad Northumbrią, które mocno przestraszyły mieszkańców. Były to wielkie wiry powietrzne i pioruny, a w powietrzu widziano plujące ogniem smoki. Wkrótce po tych znakach nastąpił wielki głód, a nieco później, w tym samym roku, napady pogan zniszczyły w straszliwy sposób Bogu poświęcony kościół na Lindisfarne, siejąc mord i rabunek. […]
Złupienie klasztoru w Lindisfarne, które miało miejsce 8 czerwca 793 roku, historycy uznali za początek ery napadów i zagrożenia najazdami wikingów dla europejskich krajów. Celem rajdów w większości były klasztory, kościoły, opactwa, wielkie ośrodki handlowe i miasta, czyli wszystkie te miejsca, gdzie przy niewielkim oporze można było zdobyć pokaźne łupy. Taki stan rzeczy trwał w historii wikingów przez ponad 300 lat. Najazdy zdarzały się co prawda jeszcze w XII wieku, miały one jednak wówczas zupełnie odmienny charakter.
Skuteczność skandynawskich wojowników wynikała również z rozległej sieci kontaktów, która pozwalała im uderzać dokładnie wtedy, gdy skarby i spichlerze były pełne, a opór minimalny. Wikingowie często wiedzieli, gdzie i kiedy wielkie masy ludzi zbierają się na targach. Jednym z przykładów jest najazd na Nantes w 843 roku.
Grabieżca powrócił 8 grudnia i dołączył do serii Einherjar. Zobacz pozostałych bohaterów i pozostałe serie