Wykucie Mjolnira

Po tym jak Synowie Iwaldiego wykuli skarby dla bogów Asgardu, Lokiemu było mało.

Bóg kłamstw i podstępów nie byłby sobą, gdyby nie spróbował jakiejś sztuczki, więc założył się z krasnoludem o imieniu Brokkr, że nie wykona rzeczy cudowniejszej niż dwie poprzednie.

Ten przyjął zakład pod warunkiem, że ceną będzie… głowa – jego lub Lokiego. Brokkur szybko wziął się do pracy, ale Loki miał sprytny plan...
Zamienił się w złośliwą muchę i wielokrotnie ukąsił krasnoludy. Brokkr oraz Sindri nie dali się zaskoczyć i wkrótce przedstawili najnowszy efekt swoich niezwykłych umiejętności - młot Mjollnir. Wszystkie trzy cuda poddano ocenie bogów Asgardu, który uznali, że najcudowniejszy i najwspanialszy jest młot.

Ale Loki nie zamierzał wywiązać się z zakładu.

Założył czarodziejskie buty i dał drapaka. Mógł w nich latać i chodzić po wodzie, ale to nie pomogło figlarzowi w zderzeniu z gniewem Thora, który wciąż nie wybaczył mu afery z Sif, tym bardziej, że ponoć Loki zajmował się w jej łożu nie tylko obcinaniem włosów.
Thor rzucił Lokiego pod stopy Brokka, który wydobył wielki nóż, aby oderżnąć wygraną uczciwie głowę. Ale sprytny Loki i tym razem wymyślił rozwiązanie, argumentując, że krasnolud może dostać głowę, ale nie dołączoną szyję, o którą przecież się nie zakładali.
Brokk długo myślał jak rozwiązać ten problem, wreszcie chwycił wielką igłę i zszył Lokiemu usta, aby nigdy już nie mógł kłamać, zwodzić i oszukiwać.

Krasnoludy, które nie tylko wykuły młot Thora ale też sprawiły, że Loki przestał mówić, musiały znaleźć w najnowszej odsłonie serii Ragnarok.

PS teraz już wiesz co przy oku naszego krasnoludzkiego kowala robi mucha